Mija nam ostatni tydzień sierpnia. Kończy się już wakacyjny okres. Dzień staje się krótszy, a noc, coraz bardziej, chłodniejsza. Zwolniliśmy. Teraz trzeba zebrać siły i wrzucić na wyższy bieg. Ja robię wielkie muzyczne podsumowanie - wyciągam wnioski i wdrażam zmiany.
Wiesz, że właśnie zatoczyłam muzyczne koło? Mija już rok, odkąd komponuję dźwięczne siódemki! Utworzyłam 50 tygodniowych zestawień - to ponad 350 utworów (!), które wyjątkowo polubiłam. Dzięki dokonywanej co tydzień selekcji (nierzadko - bardzo trudnej), udało mi się uporządkować ulubione utwory i zebrać - jakże cenne dla mnie - muzyczne archiwum. Każda playlista, każdy jej kawałek, wiąże mi się z jakimś wspomnieniem. To niesamowite, jak działają nasze zmysły! Fantastycznie!
Tworzenie zestawień, było naprawdę ciekawym dla mnie doświadczeniem oraz pewną próbą, którą zaliczyłam, i z której owoców jestem zadowolona. Ba! Cieszę się strasznie, że mogłam tymi owocami się z Tobą podzielić. Dziękuję, że słuchałeś.
Kończę komponowanie. Czas tą dobrą energię, przenieść na inną płaszczyznę, a Spotify samo już zatroszczy się o moje przyszłe ulubione utwory. Chcesz nadal wiedzieć czego słucham? - zapraszam Cię do obserwowania mojego profilu na Spotify. Będzie mi miło wiedzieć, że spodobał Ci się mój muzyczny gust.
Pewnie się teraz zastanawiasz - co więc z weeklong music? Nadal istnieje, choć wyraźnie bierniejsze. Mam przed sobą dalszy ciąg promowania KAFu oraz stworzenie kilku muzycznych podsumowań, którymi chciałabym się z Tobą podzielić (w tym obiecane - festiwalowe). Wielką też zagadką, której rozwiązania ogromnie jestem ciekawa, będzie podsumowanie mojego muzycznego roku przez Spotify. Ile czasu słuchałam muzyki? Który kawałek najwięcej razy zapętliłam? Kogo najczęściej słuchałam? Z pewnością, o tych wynikach, dam Ci również znać. Tak więc - działam do tego czasu, a Ciebie zachęcam do odtwarzania playlist z zeszłego roku.
